poniedziałek, 28 listopada 2011

Jeżyki z masy solnej

Julcia mi się pochorowała. Oczka jej ropieją i nie puściłam jej dzisiaj do przedszkola. Martwi się, bo w środę maja przedstawienie, a ja nie wiem czy ją puścić. Żeby jej trochę poprawić humor, zrobiliśmy sobie dzisiaj jeżyki z masy solnej.



 





niedziela, 20 listopada 2011

Ciąg dalszy nauki czytania

Pisałam już, że od jakiegoś czasu Julcia bardzo chce czytać i pisać. Nie miała cierpliwości poznawać literki po jednej, więc musiałam wymyślić inny sposób. Na początku nauczyła się pisać swoje imię, potem mama, tata i kilka innych wyrazów z poznanych liter. Ale tego jej było za mało i ciągle mnie pytała "Mamusiu, a jak mam napisać S/ Z/ N "itd. Postanowiłam więc zrobić jej ściągę :)
Na kartce wypisałam alfabet (bez znaków polskich na razie) i do każdej litery zrobiłam mały rysunek. Coś na kształt kart obrazkowych w szkole, tylko znacznie mniejsze i wszystko w jednym miejscu. Mała załapała od razu i zabrała się do układania wyrazów. Idzie jej to świetnie :)


piątek, 18 listopada 2011

Muchomorkowo

Nudziło nam się ostatnio i mieliśmy w planie odbijanie łapek i stópek, więc przy okazji zmajstrowaliśmy tez muchomorki. A co :)  Julcia robiła muchomorka podpatrzonego u innej grupy w przedszkolu. Podstawą muchomorka jest rolka po papierze, na górze prościutko- przyklejony kołnierzyk i kapelusz z jednej strony. Można też zrobić kapelusz z naciętego koła i tak to robiłam kiedyś z dzieciakami w szkole, ale Julcia chciała takiego. Na kapeluszu obowiązkowo kropeczki z  dziurkacza. Dzieciaki je uwielbiają :)
Krzysiu przykleił tylko grzecznie elementy wycięte przeze mnie. W dodatku dużo mu pomagałam, więc w sumie wyszło na to, że to ja zrobiłam tego drugiego. Ale sam przyklejał kropeczki. Ja mu tylko pokazywałam gdzie :) No więc wyszło mu tak trochę za idealnie jak na dwulatka, prawda? :)