piątek, 24 lutego 2012

Zabawy z głoskami i literkami dla zerówkowicza

Ten post mi jakoś umknął i został w wersji roboczej :) Julcia jest od dawna w zerówce, ale nadal bawimy się w to samo :)

Jeszcze tylko dwa tygodnie i Julka stanie się oficjalnie zerówkowiczką. Jest z tego powodu niesamowicie dumna :) Niestety, do tej pory nie garnęła się do nauki czytania czy pisania, co mknie trochę martwiło,a le teraz nadrabia, Zaczęłam więc częściej bawić się z nią tak, by jej to ułatwić. Przedstawię Wam kilka naszych ulubionych zabaw. Bardzo prostych. Wykorzystuję je też w pracy, często na zajęciach wyrównawczych.

- Domino głoskowe- na pewno to znacie. Pierwsza osoba mówi wyraz, a kolejna musi wymyślić wyraz na ostatnią literę poprzedniego. Wyrazy nie mogą się powtarzać i nie można się za długo zastanawiać. np. rower-ryba-akwarium-mama i tak dalej.

- Wyszukiwarka- mówię np."znajdź mi zwierzę na głoskę K" i Julka wymienia wszytsko,l co jej tu pasuje np. kto, krowa, koń, krokodyl. Potem mówię no. "Znajdź owoc na A". i ona szuka. I tak dalej. Kategorii może być mnóstwo, więc zabawa może trwać bardzo długo.

- Co jest w tym pokoju na głoskę "sz" ?- i zaczyna się poszukiwanie. Oczywiście tylko jeden przedmiot może być prawidłową odpowiedzią, ale zgadywać można albo do skutku, albo do kilku razy. Można też zgadywać na zmianę.

- Łączenie rysunków z literami- tu przydadzą się stare gazety albo ulotki. Na kartce A4 piszemy jedną literę, np. K i czytamy ją dziecku. Dziecko powtarza ją i pisze palcem po śladzie. Natępnie dajemy mu gazety i prosimy, żeby wyciął z nich rysunki lub zdjęcia przedmiotów, które zaczynają się na ta literę. czyli można wyciąć krzesło, krowę, kawę itd.

czwartek, 23 lutego 2012

Zimie mówimy "papa"

Za oknem powoli rozkwita wiosna. Na razie nieśmiało, ale jednak. cale szczęście, bo już mnie jakaś deprecha zaczęła dopadać.
A żeby ostatecznie pożegnać zimę, zrobiłam wczoraj z dziećmi bałwanki z waty. takie proste i banalne, a jednak jakoś mi nie przyszły do głowy przez całą długą zimę. No dobra, przyszły kilka razy, ale lenistwo je przepędziło. A wczoraj w końcu zebrałam się w sobie i oto są :)



środa, 22 lutego 2012

Zabawy z koralikami

Pogoda nieciekawa, więc mimo ferii siedzimy prawie cały czas w domu. Wymyślamy sobie różne zabawy, żeby nie umrzeć z nudów. Wczoraj na przykład zrobiłyśmy sobie z Julcią bransoletki  koralików. Ponawlekałyśmy koraliki na gumonić, żeby uniknąć robienia zapięcia :) I wyszło bardzo fajnie :)  Ba, muszę nawet przyznać, że córci lepiej niż mi :)

i mamusine...

wtorek, 14 lutego 2012

Powiew z Bieguna Północnego

Ostatnio czytałam z moją klasą "Zaczarowana zagrodę". Strasznie lubię tą książeczkę :) Przyjemnie się ją czyta, jest zabawna, interesująca i uczy wielu rzeczy o biegunie Północnym.
No wiec przeczytali, ja sprawdziłam ile zapamiętali, pobawiliśmy się, powypełnialiśmy ćwiczenia i przyszedł czas na jakąś prace plastyczna. Z doświadczenia wiem  już, że igloo ze styropiany to kiepski pomysł (2 godziny po zajęciach tańczyłam po sali z odkurzaczem,a igloo i tak nam nie wyszło). Myślałam, myślałam, az wreszcie wpadłam na pomysł...w toalecie :) I tak oto powstały pingwinki. Te na zdjęciach robiły moje dzieciaki ze mną w domu,ale w klasie mam jeszcze całe stadko podobnych :)



Aby zrobić pingwinka potrzeba:
- rolki po papierze toaletowym
- czarnej krepy lub papieru (mogą tez być farbki)
- kleju, nożyczek
- papieru w kolorze białym, czarnym i pomarańczowym
- czarnego pisaka


Wykonanie:
- oklejamy rolkę czarną krepą


- wycinamy z białego papieru główkę i tułów razem ( kształt ósemki albo bałwanka jak kto woli)
- rysujemy pisakiem oczka, przyklejamy dzióbek z pomarańczowego papieru i przyklejamy to do krepy
- doklejmy z boku skrzydełka z czarnego papieru, a na dole nóżki z pomarańczowego. Według uznania można dodać krawacik, jak u Elegancika :)





Julka robiła swojego zupełnie sama, od A do Z i jestem z niej bardzo dumna :D